Cyberiada, wiersze i generowanie aplikacji za pomocą AI

Cyberiada, wiersze i generowanie aplikacji za pomocą AI
Ilustracja Daniela Mroza do opowiadania “Wyprawa pierwsza A, czyli Elekrybałt Trurla” z Cyberiady Stanisława Lema. Pobrana z allegoria.pl

Ten wpis miał być karuzelą na Linkedinie ale chyba nie mam jeszcze dostępu do tworzenia tej formy wpisu a narobiłem się z wykonaniem zrzutów ekranu... i wątek mi tak się spodobał, że inny sensowny nocodowy temat spada na następny tydzień a dziś bardziej rozrywkowo.

Cyberiada Stanisława Lema jest cyklem opowiadań osadzonych w świecie robotów, z głównymi bohaterami Trurlem i Klapaucjuszem. W "Wyprawie pierwszej, czyli Elektrybałt Trurla" Trurl konstruuje maszynę liczącą zdolną tworzyć poezje. Bardzo przejęty pokazuję ją Klapaucjuszowi który stara się wykpić dokonanie kolegi.

- Więc proszę! Żądaj czegoś innego! Czego tylko chcesz! No, czemu
milczysz? Boisz się, co?!
- Nie boję się, tylko się namyślam - rzekł zirytowany
Klapaucjusz, usiłując wynaleźć najtrudniejsze z możliwych zadań,
ponieważ nie bez słuszności sądził, że spór o to, czy wiersz ułożony przez
maszynę jest doskonały, czy nie, trudno będzie rozstrzygnąć.
- Niech ułoży wiersz o cyberotyce! - rzekł nagle, rozjaśniony. - Żeby
tam było najwyżej sześć linijek, a w nich o miłości i o zdradzie, o muzyce,
o Murzynach, o wyższych sferach, o nieszczęściu, o kazirodztwie, do
rymu i żeby wszystkie słowa były tylko na literę c!!
- A całego wykładu ogólnej teorii nieskończonych automatów nie ma
tam czasem być? - wrzasnął rozwścieczony do żywego Trurl.
- Nie można stawiać tak kretyńskich warun...
Ale nie dokończył, ponieważ słodki baryton, wypełniając całą halę,
odezwał się właśnie:
Cyprian cyberotoman, cynik, ceniąc czule
Czarnej córy cesarskiej cud ciemnego ciała,
Ciągle cytrą czarował. Czerwieniała cała,
Cicha, co-dzień czekała, cierpiała, czuwała...
...Cyprian ciotkę całuje, cisnąwszy czarnulę!!

Pierwotnie inspiracją dla tego wpisu był tweet anglojęzyczny  który odnosił się do tłumaczenia. Tweet mi zaginął więc nie mogę podlinkować. Tłumaczenie angielskie brzmi następująco (za Goodreads):

“Have it compose a poem- a poem about a haircut! But lofty, tragic, timeless, full of love, treachery, retribution, quiet heroism in the face of certain doom! Six lines, cleverly rhymed, and every word beginning with the letter S!!” [sic]….
Seduced, shaggy Samson snored.
She scissored short. Sorely shorn,
Soon shackled slave, Samson sighed,
Silently scheming
Sightlessly seeking
Some savage, spectacular suicide."

Elektrybałt czyli OpenAI

Wcieliłem się w nieco złośliwego Klapaucjusza i zadałem podobne wyzwanie algorytmowi GPT-3 Davinci 003. Zacznijmy po angielsku (treść zadania z tłumaczenia książki). Zielony fragment jest wygenerowany przez algorytm sztucznej inteligencji:

WOW. WOW. WOW. Nie każde słowo zaczyna się na "S", ale nawet są rymy. Nie będę debatował nad wartościami artystycznymi tekstu ale oglądanie jak alogrytm szybko układa te literki jedna za drugą - niemal mistyczne!

Okej, a czy OpenAI poradzi sobie z zadaniem po polsku - dodam, że oficjalnie nie ma wsparcia języka polskiego. Czasami zadając pytanie po polsku otrzymywałem odpowiedź po angielsku, więc bez większej nadzieii wpisałem:

Pierwsze podejście, mimo, że siermiężne to strasznie miło mnie zaskoczyło. Sporo gorsze od wersji angielskiej - tylko wersy zaczynają się poprawną literą, nie ma rymów, a przywołania tematów są tendencyjne. Postanowiłem lekko zmodyfikować prompt (czyli polecenie - widzicie je na screenie na górze):

Tu dodałem do polecenia przymiotnik "poetycko". Starałem się też jaśniej określić oczekiwanie by każde słowo zaczynało się na literę "c" - widać to przerosło algorytm. W ostatniej wersji pokręciłem jeszcze innymi pokrętłami i wyszło coś takiego:

The future is already here. It’s just not evenly distributed yet

Myślę, że ten cytat dobrze oddaje co chcę powiedzieć - bo jeśli angielska wersja trafia już w punkt, kwestią czasu jest gdy polskie AI będzie na takim poziomie.

Nawiasem mówiąc w tym samym opowiadaniu Lem trafnie przewiduje proces uczenia maszynowego - myślę, że faktycznie jesteśmy w tym miejscu, że wyzwania są bardziej softwareowe niż hardwareowe. OpenAI jest właśnie rewolucją warstwie oprogramowania

Po pewnym czasie pojął, iż zbudowanie samej maszyny jest zupełną fraszką w porównaniu z jej zaprogramowaniem. Program, który ma w głowie zwykły poeta, stworzyła cywilizacja, w której przyszedł na świat; tę cywilizację wydała inna, ta, co ją poprzedziła, tamtą - wcześniejsza, i tak do samego początku Wszechświata, kiedy to informacje o przyszłym poecie krążyły jeszcze bezładnie w jądrze pierwotnej mgławicy. Aby zatem
zaprogramować maszynę, należało wpierw powtórzyć - jeśli nie cały
Kosmos od początku, to co najmniej sporą jego część.

Co to oznacza dla nocode?

Czy przyszłością narzędzi nocode jest AI? Może. GlideApps już eksperymentuje z tworzeniem aplikacji za pomocą promptów GPT-3 - tutaj możecie o tym poczytać. To oczywiście faza RnD ale robi wrażenie.

No ale to jakiś badziew, ta aplikacja - powiecie. Przypomnę, że w 14 grudnia 1903 roku pierwszy samolot Flayer I przeleciał 12 metrów w około 3,5 sekundy. W 1969 roku odbyło się lądowanie na księżycu. Będzie się działo!

Czy jesteście zainteresowani generowaniem aplikacji z pomocą AI? Powiniennem zbadać ten temat?